kalkus kalkus
289
BLOG

Gdzie się podziali anty-systemowcy

kalkus kalkus Polityka Obserwuj notkę 18

W pierwszej turze tegorocznych wyborów prezydenckich Paweł Kukiz sensacyjnie zgarnął ponad 20% poparcia przekonując do siebie grubo ponad 3 miliony Polaków. Eks-muzyk, a obecnie gorący orędownik rozpieprzenia systemu za pomocą jednomandatowych okręgów wyborczych, w maju totalnie zawładnął umysłami wszelkiej maści anty-systemowców, a w szczególności młodych gniewnych gimbo-patriotów.

image

Tymczasem minęło niespełna 4 miesiące od tego pamiętnego moralnego zwycięstwa, a w referendum będącym de facto wczesnym prezentem gwiazdkowym dla zwolenników i samego Kukiza, przynajmniej według wyników cząstkowych, wzięła udział kompromitujące nasze społeczeństwo 7% uprawnionych do głosowania. Ten mizerny odsetek przekłada się na nieco ponad 2 miliony obywateli, którzy w deszczową niedzielę postanowili udzielić Państwu odpowiedzi na 3 pytania, w tym to najbardziej gorące dotyczące ordynacji wyborczej. Ponadto wyniki, co prawda jeszcze nie oficjalne, wskazują na to, że ponad 20% z biorących udział w samym referendum sprzeciwia się wprowadzeniu jednomandatowych okręgów wyborczych.

Rodzi się zatem uzasadnione pytanie o to gdzie w ten weekend podziały się te niezliczone legiony młodych rewolucjonistów? Czyżby w maju w całej tej swojej walecznej ekstazie nie zauważyli z jakim pomysłem po władzę podążał Paweł Kukiz?  Może nie zrozumieli pytania postawionego we wrześniowym referendum? Czyżby na udział w referendum nie pozwalała im ich rdzenna anty-systemowość? Może to zwyczajny brak umiejętności czytania ze zrozumieniem albo, co chyba najbardziej prawdopodobne, po prostu znikome jeżeli nie zerowe pojęcie o otaczającym nas świecie.

Referendum dało nam niestety przerażający obraz społeczeństwa, a w szczególności jej mało rozgarniętej młodzieży walczącej, dla której społeczeństwo obywatelskie zaczyna i kończy się na kwiecistej wiązance bluzgów umieszczonych na fejsie. Żenada i wstyd. A tymczasem Paweł Kukiz zamiast skorzystać z niepowtarzalnej szansy by urzeczywistnić swoją, bądź co bądź słuszną i potrzebną rewolucję, ośmieszył nie tylko siebie ale przede wszystkim ideę, w którą ponoć tak gorliwie wierzył.

kalkus
O mnie kalkus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka