Drugi obieg wprost nie mógł przepuścić okazji jaka się nadarzyła po, trzeba niestety przyznać, niefortunnym zachowaniu Jerzego Owsiaka na czwartkowej konferencji prasowej. Zamiast zbyć młodego celebrytę prawicowego zdawkową odpowiedzią na zadane pytanie i przejść do dalszego porządku, na skutek reakcji prezesa fundacji WOŚP wybuchła niepotrzebna awantura, która w konsekwencji spowodowała powszechne oburzenie w obozie niepodległościowym i wywołała trwającą już trzecią dobę erekcję moralną prawicy. Jak donosi Gazeta Polska, urażona duma i rzekomo poturbowane ciało bożyszcza publiki myślącej niezależnie stała się powodem pozwu złożonego przez podupadającego pracodawcę poszkodowanego pana Michała Rachonia. Co ciekawe jednym z filarów oskarżenia jest, jak czytamy, nie udzielenie akredytacji dziennikarskiej Telewizji Republika przez organizatorów konferencji, co ponoć samo w sobie jest naruszeniem prawa...
Jest to interesujące zwłaszcza w kontekście wydarzeń sprzed kilku tygodni kiedy to w pamiętny wieczór wyborczy po sfałszowanych wyborach samorządowych nie kto inny jak strefa wolnego słowa piała z zachwytu z powodu, uwaga uwaga, nie udzielenia akredytacji dziennikarskiej telewizji TVN. Wtedy dziwnym trafem dziennikarze niepokorni nie wspominali o naruszeniu dobrych obyczajów czy wręcz łamaniu prawa.
Odnosząc się do wytoczonego przez Telewizję Republika pozwu wyjątkowego smaczku całej sprawie nadaje fakt, że postępowania najwyraźniej niezgodnego z prawem dopuścił się nie kto inny jak partia dumnie nosząca na swych sztandarach prawo i sprawiedliwość. Szczyt hipokryzji w wykonaniu drugiego obiegu został tym samym po raz kolejny osiągnięty. Brawo!
