Niecały rok temu drugi obieg pod wodzą Tomasza Sakiewicza rozpoczął krucjatę przeciwko spółce RUCH. Gazeta Polska i powiązany z nią portal “niezależny” trąbiła na okrągło o rzekomej wojnie wypowiedzianej Strefie Wolnego Słowa przez rzeczoną spółkę. W różnych publikacjach i wypowiedziach padały bardzo stanowcze i mocne oskarżenia, z jawnym zamachem na wolność słowa na czele. Pan Sakiewicz wprost podważał wówczas legalność działań kolportera, z którym był w owym czasie w ewidentnym sporze biznesowym. Ponadto dopatrywano się w całym zamieszaniu celowego działania o charakterze politycznym, przy jednoczesnym zaangażowaniu przedstawicieli jednej partii w ten konflikt. Swymi insynuacjami obóz patriotyczny poszedł zresztą znacznie dalej, sugerując wręcz udział rodzimych i rosyjskich służb specjalnych w całej sprawie. Do dnia dzisiejszego efektem wszystkich tych płaczów i lamentów jest pojawiająca się pod każdą publikacją w Strefie Wolnego Słowa stopka, informująca o konieczności omijania rzekomej cenzury poprzez zakup prenumeraty elektronicznej…
Tymczasem dziś, w wyniku ugody pozasądowej redaktor Sakiewicz został zmuszony do publikacji dwóch, jakże wymownych oświadczeń w tejże sprawie:
Tym samym koledzy niepokorni przekonali się po raz kolejny, że kłamstwo i insynuacja ma bardzo krótkie nogi i zawsze wyjdzie w końcu na jaw. Ordynarne oszczerstwa bez pokrycia w faktach to specjalność obozu patriotycznego, dobrze zatem się stało, że metody te spotkały się ze zdecydowanym oporem i działaniami prawnymi ze strony poszkodowanych. A tymczasem pulchny redaktor Tomasz musi znaleźć nowych kozłów ofiarnych by wyjaśnić swoim wiernym, “myślącym samodzielnie” czytelnikom, efekty swojej ewidentnej nieudolności biznesowej.
