Wiadomością dnia na portalu niezależnym jest incydent, w którym wizytującego w Gorzowie Wielkopolskim Premiera Tuska lokalna licealistka zapytała o przyczynę bycia zdrajcą. Drugi obieg oprócz nieskrywanej dumy z odwagi młodej Polki podkreśla, że pytanie zostało zadane w sposób nadzwyczaj kulturalny:
Trudno stwierdzić co dokładnie było kulturalnego w jej wypowiedzi i stanowiło podstawę do takiego osądu przez partyzantów wolnego słowa. Być może przesądziła tutaj spokojna tonacja głosu, przyjemna aparycja albo schludny ubiór uczennicy. Sama treść pytania i kategoryczny zarzut o zdradę w żadnej mierze nie nosi znamion kultury, a przynajmniej nie w normalnym świecie nie akceptowanym przez obóz patriotyczny. Korzystając z okazji oraz nowo nabytej wiedzy odnośnie standardów kultury osobistej propagowanej przez drugi obieg również pozwolę sobie skierować kulturalnie pytanie do reaktorów Gazety Polskiej - “Panie i Panowie dziennikarze, dlaczego udajecie niezależność, a jesteście cynikami i/lub idiotami na usługach sponsorującej Was partii?”. Czy była wystarczająco kulturalnie jak na Wasze standardy?
Tymczasem w niezależnej części Internetu dzielną licealistkę już mianowano bohaterką ruchu oporu. Osobiście mam wątpliwości kto w całej sytuacji się bardziej ośmieszył – biedna dziewczyna czy media niepokorne, które incydent traktują jak wydarzenie dnia. Ale niech każdy oceni to we własnym zakresie.
Na szczęście wszystkich zatroskanych patriotów, którzy już antycypowali wizytę seryjnego samobójcy u młodej Gorzowianki, uspokaja sam dumny ojciec nastolatki:
Cześć i chwała bohaterom! Z drugiej strony jaki portal tacy bohaterowie…
