Powyższa deklaracja profesora ubiegającego się o mandat europosła spotkała się oczywiście z przychylnością drugiego obiegu i wywołała powszechny aplauz wśród myślących samodzielnie Polaków czytających po dwa egzemplarze Gazety Polskiej codziennie. Jako, że konsekwencja i stałość w poglądach to mimo wszystko jedna ze słabszych stron polskiej prawicy, okazało się, że jednak tematy do rozmowy są:
Najwyraźniej wylewanie pomyj i ferowanie wyroków na podstawie nie popartych faktami insynuacji są według prawdziwego polaka wiarygodne, ale tylko wtedy, gdy dotyczą znienawidzonego reżimu, a w szczególności Donalda Tuska. W takiej sytuacji barwy polityczne źródła owych sensacji nie mają znaczenia, a palikociarnia i gorszące spektakle odchodzą w niepamięć.