kalkus kalkus
423
BLOG

Ty też możesz pomóc Sakiewiczowi

kalkus kalkus Polityka Obserwuj notkę 32

  

Rzekomo od kilku tygodni trwa brutalny atak na Strefę Wolnego Słowa. Reżimowy Ruch SA ośmielił się zażądać od Pana Tomasza Sakiewicza, aby ten nie zasypywał magazynów kolportera 80 tysiącami egzemplarzy Gazety Polskiej. Nie da się ukryć, że postulat Ruchu wydaje się co najmniej racjonalny biorąc pod uwagę fakt, iż sprzedaż gazety systematycznie spada i w chwili obecnej utrzymuje się na poziomie zaledwie 20 tysięcy. Nadmiarowe egzemplarze źródła prawdy smoleńskiej, choć z pewnością mają nieocenioną wartość sakralną dla obozu patriotycznego, z punktu widzenia biznesowego są jedynie makulaturą, której bezcelowe przerzucanie i magazynowanie po prostu kosztuje. Jakkolwiek by jednak nie oceniać działań Ruchu SA, Pan Tomasz nie byłby skutecznym partyzantem wolnego słowa ani sprawnym smoleńskim biznesmenem, gdyby nie wykorzystał zaistniałej sytuacji na własny użytek. Tym sposobem w drugim obiegu ruszyła kolejna akcja marketingowa mająca na sztandarze walkę o wolność słowa, a w rzeczywistości, której jedynym celem jest wyciągnięcie kolejnych pieniędzy od wiernych:

Mamy zatem tradycyjną i do bólu standardową reakcję drugiego obiegu. Winą za problemy finansowe wydawnictwa obarczani są wszyscy tylko nie sami dziennikarze. Wolne media są rzekomo oblężone przez wszechobecnych wrogów - z układem, Rosją i reżimem Tuska na czele. Pojawia się też bojkot – ulubione narzędzie pracy wzmożonego moralnie obozu patriotycznego. Wreszcie mamy też odezwanie się do serc, umysłów i poczucia patriotycznego obowiązku wiernych czytelników. Każdy z nas może wspomóc Pana Tomasza i jego dzielną drużynę zakupując elektroniczną prenumeratę Gazety Polskiej, o czym redaktor przypomina wszystkim czytelnikom przy każdej nadarzającej się okazji:

Nie wiadomo jaka była skuteczność poprzednich akcji Sakiewicza, pokroju kup 2 egzemplarze codziennej. Można się jedynie domyślać, że była ona znikoma wobec coraz bardziej ewidentnych i ciągle narastających kłopotów finansowych Gazety Polskiej . Aktualna kampania najwyraźniej przynosi jednak skutki, o czym z dumą informuje sam Pan Tomasz:

 

Nie jest zatem tak źle jak to opisuje Pan Tomasz. Osobiście nigdy nie podzielałem fatalistycznego podejścia Pana Sakiewicza do jego własnych przedsięwzięć medialnych. Gołym okiem widać, że mając tak ugruntowaną, zmobilizowaną i wierną rzeszę stałych czytelników-sponsorów, Pan partyzant wolnego słowa może w mojej opinii spać spokojnie. Gdy sprzedaż podupadnie zawsze znajdzie się ktoś na kogo można zrzucić winę, kogo można będzie zbojkotować czy uzasadnić zakup drugiego, trzeciego czy piątego egzemplarza tego czy innego periodyku. Jak dorzucimy do tego nieustające wsparcie finansowe ze strony partii prowadzącej w sondażach przyszłość Gazety Polskiej wydaje się rysować w różowych barwach.

kalkus
O mnie kalkus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka